niedziela, 25 grudnia 2011

All I want for Christmas is you.

I jak święta? Ja wróciłam po 23 do domu, a nie miałam już siły podsumować całego dnia. Najpierw wybrałam się do babci od taty, następnie pojechałam do drugiej babci ze strony mamy i ledwo co wcisnęłam w siebie kawałek ciasta. Musiałam jeszcze odwiedzić znajomych mamy, a tam jedzenia też było nie mało. Nie wiem jak to przeżyłam. O 16 jadę na obiad właśnie do tych znajomych i pewnie wyjdę stamtąd cała opchana.

Nie dostałam tak wiele prezentów co pieniędzy. Ale to dobrze :D W końcu wybiorę się do sklepu i kupię sobie coś użytecznego :D Od dawna marzę o nowym telefonie, a umowa kończy mi się w styczniu. Chciałabym coś typu blackberry, z klawiaturą, bo dotykowe ekrany zaczęły mnie już doprowadzać do szału :/ Jak wspominałam już w innym poście dostałam aparat. Jest genialny, robi idealne jak dla mnie zdjęcia. Muszę namówić Karolinę, aby wybrała się ze mną gdzieś na otwartą przestrzeń, by porobić jakieś ciekawe fotki, ale jak na razie zrobiłam wczoraj wieczorem zdjęcie mikołaja, który był zawieszony na naszej choince :D



Jeśli dzisiaj zrobię jeszcze jakieś ciekawe zdjęcia to prawdopodobnie zamieszczę je jutro jeśli się wyrobię, bo z samego rana może pojadę do taty. Ja lecę się schować pod koc, bo coś przeciąg u mnie w mieszkaniu. Może przy okazji włączę fosterów, znowu... :D
Wesołych Świąt jeszcze raz!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz