Przepraszam was, że od bardzo dawna nie udzielałam się na blogu i zostawiłam Agatę samą, ale miałam na prawdę bardzo dużo rzeczy na głowie, sama nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradziłam. No a teraz leżę chora w łóżku i odpoczywam od nadmiaru obowiązków. W tym czasie przeglądam sobie na Allegro oraz w różnych sklepach internetowych ubrania w stylu "Japan". Mogę powiedzieć wam o nich tyle, że sprowadzane są z Japonii i kosztują bardzo mało, jeśli nie liczyć przesyłki. Zdarzyło mi się raz kupić taki ciuch właśnie na Allegro. Jakość jest dość dobra i wszystko byłoby super gdyby nie to, że zakup przyszedł po ponad 2 miesiącach ... Możliwe, że nie jest tak zawsze, jednak po tym jednym zakupie muszę się poważnie zastanowić nad kolejnym. Znalazłam bardzo ciekawe żakiety właśnie w tym stylu, jednak nie mogę zagwarantować, że za ćwierć roku wciąż będą mi się podobać. Może wy macie jakieś większe doświadczenia co do takich przesyłek z Japonii? Domyślam się, że wina za ten długi transport nie leży po stronie sprzedawcy. Co prawda Agacie też się kiedyś zdażyło zamówić u takiego sprzedawcy, było to bodajże rok temu, i do tej pory nie otrzymała przesyłki. Co prawda odradzałam jej ten zakup, bo sprzedawca miał sporo negatywnych opinii, ale nie posłuchała no i niestety straciła trochę kaski.
Zdaję mi się jednak, że te rzeczy wyglądają lepiej na chudziutkiej, ślicznej Japonce, niż wyglądałyby na mnie. Przyznam się, że na niektóre z nich mam chrapkę :D